Pragnę
serdecznie podziękować moim dotychczasowym sponsorom, za wszelką pomoc
jaką obdarzyli Oni mnie i moją dziwczynę, a zarazem najlepszą
przyjaciółkę, Olę. To dzięki nim nasza trzymiesięczna
włuczęga
po Tajlandii, Laosie, Kambodży i Wietnamie w 2008 roku, stała się dla
nas bardziej osiągalna. A oto Oni:
DG PHARM
(www.dgpharm.com.pl)
To oni uratowali nasze żołądków. Dzięki
ofiarowanym przez
nich probiotykom, ani razu nie mieliśmy kłopotu z orientalnym
jedzeniem, kupowanym na ulicach,
bazarach i innych niepewnych miejscach.
MEDIA MARKETING
(www.mediamarketing.com.pl)
za ofiarowaną przez nich wysokiej
jakości kamerę HD firmy Aiptek. Dzięki ich darowi mogliśmy nakręcić
wyjątkowy film, będący zapisem naszych przygód.
Jeszcze
raz za wszystko Wam dziękuję. Bez Was byłoby nam
znacznie trudniej.
PLANY KOLEJNEJ PODRÓŻY
"JAMAJKA 2010"
Jak wiadomo każda podróż
potrzebuje funduszy, a te z kolei przeważnie nie trzymają się w
nadmiarze przeciętnej kieszeni studenta. Na porządną wyprawę potrzebny
jest porządny sprzęt. Ubrania, jedzenie, mapy... Takowy asortyment
słono kosztuje. W trakcie podróży robię sporo zdjęć, co
również ciągnie za sobą koszty. Pieniądze potrzebne są nawet
na wizy, bez których oczywiście nie sposób
legalnie wjechać na teren obcego kraju.
Obecnie
jestem w
trakcie planowania kolejnej wyprawy, przewidzianej na
sierpień i
wrzesień 2009 roku. Wraz z przyjaciółmi ze
studiów
planujemy jako kończący już studia leśnicy, zobaczyć i
"wejść" w
największy na świecie jednolity kompleks leśny jakim jest syberyjska
tajga. Chcemy na własne zmysły przekonać się o magii tego miejsca i
przekonać się na własne oczy jak bardzo różni się tajga od
naszych, polskich lasów.
Staram
się zarabiać na moje podróże, ale to nie zawsze wystarcza.
Pomogłaby tu z pewnością wszelaka forma sponsoringu, za
którą
odwdzięczyłbym się w ustalony wcześniej z darczyńcom sposób
oraz
przez oficjalne podziękowania na łamach stron naszych
patronatów
medialnych, a także podczas wszelkich pokazów i wystaw
zdjęć. W
ten sposób mogę zapewnić tanią reklamę naszym sponsorom. Nie
chodzi mi wyłącznie o formę pieniężną, ale byłbym bardzo rad chociażby
z podarowanego sprzętu (tę prośbę kieruję do różnych
sklepów turystycznych oraz producentów sprzętu
turystycznego). Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach
jest wielu takich ludzi jak ja i większość z nich również
szuka
pomocy u innych, bardziej majętnych osobistości. Jeżeli jednak ktoś
chciałby pomóc nam w podróży, podaję adres e-mail
przez
który można się ze mną skontaktować:
wagabundakufel@wp.pl
Wielkie podziękowania kieruję ku moim
patronom medialnym, którzy wyrazili chęć opisywania na swych
łamach, przygód odbytych podczas opisanej powyżej wyprawy. A
oto oni:
Gazeta Olsztyńska
Gazeta Ostródzka
Portal
internetowy wm.pl
|